Są znakomite :) Można je spotkać praktycznie w każdej cukierni, ale czy bardziej nie cieszą zrobione te przez nas. Występują pod wieloma nazwami np. pączki wiedeńskie, gniazda. Są trochę pracochłonne, ale na prawdę warto.
Składniki na masę:
- 20 dkg mąki
- 10 dkg masła
- 4 jajka
- szczypta soli
- szklanka wody
- pergamin
- olej do smażenia
W garnku zagotować szklankę wody z masłem i szczyptą soli. Zmniejszyć ogień, wsypać jednym ruchem mąkę i energicznie mieszać. Ucierać ciasto aż będzie gładkie i zacznie odchodzić od ścianek garnka. Ostudzić. Ciasto zmiksować z wbijanymi kolejno jajkami. Przełożyć do szprycy cukierniczej. Z papieru wyciąć kwadraty, posmarować je olejem. Na każdy wycisnąć kółka ciasta (gniazda).
Olej rozgrzać w szerokim rondlu. Partiami smażyć nasze pączki/gniazda, w trakcie smażenia zdjąć papier. Wyjąć osączyć z oleju.
Składniki na glazurę (lukier):
- 20 dkg cukru pudru
- łyżeczka soku z cytryny
- 2-3 łyżki gorącej wody
Cukier puder utrzeć z wrzątkiem i sokiem z cytryny.
Pączki udekorować glazurą (lukrem).
Jadła kiedyś takie pączki i bardzo mi smakowały :) Wyglądają znakomicie. :)
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam, choć są bardzo kaloryczne. Można je również piec w piekarniku, tylko jak dla mnie wtedy wychodzą trochę suche. Więc wolę bombę kaloryczna w głębokim oleju :)
Usuń